Sorry za nieobecność, ale wiecie jak w szkole - zadania domowe, sprawdziany, kartkówki itp. I jest u mnie duużo słoneczka więc fajnie jest pohasać na podwórku z moim pieskiem. Temacik będzie dość długi więc się nie będę rozpisywać : D Dzisiaj wpadłam na pomysł pt. "Animilkowe historyjki" Dzisiejsza nosi tytuł "Gdzie mój dom?" Role główne: Ella (Labradorka) Lexy (dziewczynka) Mama ( mama Lexy).
Pewnego słonecznego dnia w schronisku był dzień otwarty. dużo ludzi zbierało się tam i oglądało psy oraz koty. Ella - mała labradorka patrzyła maślanymi oczkami na każdego człowieka, który podchodził. Nikt się jednak nie zatrzymał. Czekała i czekała... Patrzyła jak inne psiaki i kotki znajdywały opiekunów. Lecz nagle podeszła mała dziewczynka.
L - (Lexy) Mamusiu! Mamusiu! Zobacz jaki śliczny szczeniaczek!
M - (Mama) Już, już idę córeczko. O tego małego pieska Ci chodzi?
Nagle podeszła do nich pani ze schroniska. Porozmawiała z mamą Lexy na uboczu...
M - Lexy, słonko, czy chciałabyś tą sunię?
L - Tak! Tak! Proszę!
M - Dobrze już dobrze! Idę poprosić tą panią o tą sunię.
L - Oh! Dziękuję! Kochana jesteś!
Dziewczynka pobiegła za mamą i po chwili wróciła z nią i z panią kierowniczką Schroniska, aby zabrać sunię do domu. Dziewczynka nie mogła się doczekać aby przytulić tą puchatą "kulkę"
* * *
Po powrocie do domu dziewczynka zaczęła pokazywać suni dom. Po namyśle nazwała ją Ella. Codziennie Ella dostawała swoje ulubione chrupki o smaku łososia oraz bawiła się z Lexy. W czwartek po kilku tygodniach od pobytu w schronisku Lexy zabrała Ellę na jej pierwszy spacer. Sunia biegała po parku za ptakami, aportowała patyki i skakała z radości.
L - Ellla! Aport!
E- Hau hau!
L - Hmm... To miało znaczyć tak? Ok, to wracamy do domu!
Dziewczynka myśląc, że sunia biegnie za nią poszła do domu. Ale Ella zauważyła gołębia, który fruną tuż nad jej głową. Z entuzjazmem podskoczyła do góry chcąc złapać ptaka, lecz on był szybszy. Pobiegła jeszcze za wróblami i już miała pobiec do Lexy, ale jej nie było... Ella na próżno przebiegła cały park.
M - Lexy, gdzie Ella?
L - Popatrz, jest tu za mną .
Lexy odwróciła się aby potwierdzić swe słowa, ale suni NIE BYŁO!!! Przeszukały park z mamą ale tam już jej nie było.
L - Mamo! A jak jej nie znajdziemy?
M- Na pewno się znajdzie! Może zrobimy plakaty?
Tymczasem Ella była na łące. Spotkała tam kotka - Rudka.
R - Miau! Miau!
E- Grr...
Ella nie lubiła kotów. Poszła aby poszukać schronienia bo zapadł już zmrok. Za kryjówkę posłużyła jej opuszczona norka.
L- Ella! Ella! Suniu!
M - Ella! Ella! Gdzie jesteś?
Mama i Lexy szukały Elli. Rozwieszały plakaty i jej nawoływały. Było już późno więc wróciły do domu bez suni. Rano Lexy usłyszała popiskiwanie pod drzwiami. Pobiegła je otworzyć, a tam była... ELLA!!!! Mama i Lexy bardzo się ucieszyły, a Lexy przyrzekła sobie, że nigdy nie wyjdzie na spacer z Ellą bez smyczy.
I jak podobało wam się?
Dziękuje za prezencik fajny, ale nie pasuje do mojego fioletowo-błękitnego wyglądu.
OdpowiedzUsuń;)
I nie mam jak ci komać bo nie masz opcji anonim ani adres url... teraz wyjątkowo
Pzdr
BullcioManiak
(lps-przyjaciele)